Robert Lewandowski z ośmioma bramkami w LaLidze i jedną bramką w Lidze Mistrzów wciąż jest najlepszym strzelcem swojego zespołu. Jednak Polak wciąż musi mierzyć się ze sporą krytyką i trudno się temu dziwić. Aż 5 z 8 ligowych bramek zdobył między 3. a 6. kolejką ligową, a kolejne trzy zdobył dopiero między 13. a 16. kolejką! Zdarzały mu się mecze, w których był całkowicie niewidoczny, jak ten drugi z FC Porto w Lidze Mistrzów, jak i takie, w których na potęgę marnował okazje – tak było w starciu z Atletico Madryt, ale też i w ostatnim starciu z Gironą, gdzie Polak w doliczonym czasie gry zmarnował świetną okazję na wyrównanie 3:3 (chwilę później Girona trafiła na 4:2, ale nie wykluczone, że po golu Barcelona nie grałaby już tak ofensywnie mecz zakończyłby się remisem). Przed meczem w Lidze Mistrzów przeciwko Royal Antwerp, zapowiedziano, że Robert Lewandowski nie znajdzie się w kadrze meczowej. Teraz to się zmieniło.
Xavi zmienia zdanie co do Lewandowskiego. Podano powód
W poniedziałek „Duma Katalonii” opublikowała listę powołanych na mecz z Royal Antwerp w Lidze Mistrzów. Barcelona ma już zapewnione wyjście z pierwszego miejsca, więc brak Lewandowskiego, nie był wielkim szokiem – Polak mógł odpocząć, a szansę na grę mogli otrzymać młodsi zawodnicy. Tymczasem jednak plany Xaviego się zmieniły.
We wtorek podano kolejną listę powołanych i na niej znaleźli się już Robert Lewandowski czy Ronald Araujo i Iklay Gundogan. Szybko też wyjaśniono, dlaczego hiszpański szkoleniowiec zmienił plany wobec swoich doświadczonych zawodników. Dziennikarz Gerard Romero podaje, że drużyna planuje zostać w Belgii do czwartku (mecz rozegrany zostanie w środę o 21:00) i obecność wspomnianych piłkarzy ma być związana z ewentualnym treningiem, który miałby się odbyć po meczu.