Inter jest dumny z tego, że zaszedł tak daleko
Faworytem finału jest Manchester City, który wywalczył mistrzostwo i Puchar Anglii. Menedżer Pep Guardiola chce jeszcze sięgnąć po triumf w Lidze Mistrzów. Tyle że taki sam cel ma Simone Inzaghi, trener Interu. Włoski zespół zanotował 11 wygranych w ostatnich 12 meczach, licząc wszystkie rozgrywki. Inter zdobył niedawno Puchar Włoch. - Mamy wielką szansę na zapisanie strony w historii futbolu - zapowiedział Simone Inzaghi. - Wiemy, że to będzie bardzo trudno, ale spróbujemy. Razem to słowo, które nas tu przywiodło i razem spróbujemy wygrać w sobotę. Piłkarze City tworzą najsilniejszą drużynę na świecie, udowodnili to w meczach, które rozegrali. Ale jesteśmy dumni, że zaszliśmy tak daleko. I robimy wszystko, aby zagrać jak najlepiej w meczu, w którym trzeba wykazać się niesamowitą koncentrację. Będziemy musieli ograniczyć nasze błędy i wykorzystać szanse, jakie stworzymy - dodał.
Pep Guardiola wprost o finale Ligi Mistrzów. Menedżer Manchesteru City pod wrażeniem gry asa Interu
Nogi, głowa i serce będą najważniejsze
Szkoleniowiec Interu jest przekonany o sile swojej drużyny. - Zagramy nasz 57. mecz w tym sezonie - wyliczał. - To była bardzo długa podróż z kilkoma trudnymi momentami. To właśnie w nich najbardziej się rozwinęliśmy. Wyciągnęliśmy wnioski z zasłużonych oraz niezasłużonych porażek i podjęliśmy szalony wysiłek, aby przybyć do Stambułu. W ostatnich tygodniach mieliśmy mało czasu na myślenie o finale Ligi Mistrzów, graliśmy finał Pucharu Włoch, na którym bardzo nam zależało. Dopiero teraz rozumiemy, co osiągnęliśmy, więc jutro będziemy walczyć na boisku centymetr po centymetrze, aby odnieść zwycięstwo - przyznał i dodał: - Druga linia będzie bardzo, bardzo ważna. Ale myślę, że nogi, głowa i serce będą jeszcze ważniejsze. Nogi będą używane do biegania, głowa do jasności myśli, a serce do znajdowania energii, której w niektórych momentach myślisz, że nie masz – stwierdził szkoleniowiec Interu.