Wystawili w Paryżu kilka transparentów. Jeden z nich głosił „Shakira do Jonquery”. To katalońskie miasto, położone blisko granicy z Francją, znane jest głównie z prostytucji.
Pozostałe transparenty pseudokibiców też nie były gościnne: „Barcelona no bienvenido” (Barcelona niemile widziana); „Europa na kolanach, cały Paryż na stojąco” czy „Paryżu, miasto światła, niech zabłysną nasze kolory”. Wszystkie zostały sfotografowane i zebrane w jeden wpis na Twitterze.
Obraza kolumbijskiej piosenkarki przyjęta została w mediach hiszpańskich jako czyn niedopuszczalny, seksistowski i brutalny. Dlatego kierownictwo paryskiego klubu zareagowało zdecydowanie odcinając się od brutalnej napaści.
„PSG potepia stanowczo i bezwzględnie takie przesłania, które uznaje za śmieszne i całkowicie nie na miejscu” - głosił komunikat.
Niestety, tego rodzaju godna pożałowania napaść na Shakirę miała już miejsce i to w samej stolicy Katalonii. Zwolennicy Espanyolu Barcelona, lokalnego rywala „Dumy Katalonii” rozwinęli wtedy transparent o treści „Shakira należy do wszystkich”.