Polscy kibice zastanawiali się, na jaką nagrodę podczas gali Złotej Piłki liczyć może Robert Lewandowski. Od razu wiadomo było, że na Złotą Piłkę szanse są niewielkie, natomiast Lewandowskiego wyróżniono nagrodą im. Gerda Muellera. Lewandowski z pewnością jeszcze przed galą wiedział, że Złotej Piłki nie otrzyma, ale był w świetnym humorze. Przed galą Polak dostrzegł w pierwszym rzędzie Karima Benzemę i postanowił do niego podejść. Nachylił się, przywitał z Francuzem, a ten… nawet nie podniósł się z krzesełka, jakby był do niego przyspawany. Lewandowski próbował zabić tę krępującą sytuację chwilą rozmowy, ale Benzema po kilku sekundach… speszony odwrócił głowę. Odbierając Złotą Piłkę kilkadziesiąt minut później był już jednak bardziej rozmowny. Podobnie jak Lewandowski, który dziękował przez kilka minut.
- Jestem szczęśliwy, że mogę tu być. Również z powodu tego, że Gerd był dla mnie wielką inspiracją. Zawsze chciałem być jak najbliżej jego osiągnięć, pobić jego rekord. Dziękuje mojej rodzinie, żonie, dzieciakom – powiedział Lewandowski, który później zaskoczył przejściem na język polski. - Wiele mnie znaczy wsparcie polskich kibiców. Chciałbym podziękować wszystkim z osobna – dodał Lewandowski, po czym rozległa się owacja z widowni.