Czesław Michniewicz

i

Autor: Cyfra Sport Czesław Michniewicz

Wymowne słowa trenera Legii. Czesław Michniewicz rozczarowany po odpadnięciu z el. LM

2021-08-11 10:20

Legia Warszawa uległa przed własną publicznością Dinamu Zagrzeb 0:1 w rewanżowym starciu 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów, tym samym odpadając z rozgrywek. Choć „Wojskowi” zagrali naprawdę dobry mecz, finalnie musieli przełknąć gorzką pigułkę w postaci porażki. Rozczarowania tym faktem nie krył szkoleniowiec mistrzów Polski Czesław Michniewicz.

Legioniści do rewanżowego starcia z Dinamem przystępowali z niezłej pozycji wyjściowej. Zeszłotygodniowy remis 1:1 w Zagrzebiu sprawiał, że sprawa awansu była jak najbardziej otwarta. Choć mistrzowie Polski zagrali naprawdę niezłe zawody, ostatecznie ulegli jednak chorwackiemu hegemonowi 0:1, odpadając tym samym z dalszych rozgrywek. Kluczowa okazała się sytuacja z 20. minuty, kiedy Chorwaci wykorzystali fatalną stratę Andre Martinsa. Luka Ivanusec związał legijną defensywę, po czym fenomenalnym prostopadłym podaniem wyprowadził Bartola Franjica na czystą pozycję. 21-latek nie pomylił się i pewnym strzałem w górny róg bramki pokonał Artura Boruca. „Wojskowi” do końca ambitnie walczyli o wyrównującą bramkę – swoje okazje miał m.in. Emreli, szczęścia próbował Josue, jeszcze w pierwszej połowie w poprzeczkę trafił Luquinhas. To wszystko okazało się jednak zbyt mało, aby myśleć choćby o dogrywce. Ostatecznie Dinamo dowiozło jednobramkowe zwycięstwo do końcowego gwizdka francuskiego arbitra i mogło cieszyć się z awansu do fazy play-off, gdzie zmierzy się z mołdawskim Sheriffem Tiraspol.

86005 Kazimierz Węgrzyn po porażce Legii z Dinamem: Cały czas liczyłem na dogrywkę

Rozczarowanie Michniewicza

Swoimi przemyśleniami na temat wtorkowego meczu podzielił się szkoleniowiec warszawskiego klubu Czesław Michniewicz. 51-latek nie krył rozczarowania, zarówno wynikiem jak i sposobem w jaki Legia straciła decydującą bramkę. - Najgorsza rzecz, jaka mogła nam się przydarzyć, to strata bramki po kontrataku, którego bardzo chcieliśmy się wystrzegać. Było jeszcze dużo czasu do zmiany wyniku. Niestety, to się nam nie udało. W pierwszej połowie trafiliśmy w poprzeczkę. Mieliśmy jeszcze swoje sytuacje po stałych fragmentach gry. W przerwie porozmawialiśmy o tym, na czym mamy się skoncentrować. Zmieniliśmy jednego zawodnika i na boisku pojawił się Josue. Druga odsłona zaczęła się dla nas obiecująco. Pierwsze dwadzieścia minut było dobre w naszym wykonaniu. Byliśmy często na połowie przeciwnika. Poza sytuacjami ze stałych fragmentów gry, nie byliśmy jednak w stanie skonstruować stu procentowej okazji. Zespół Dinama dobrze się bronił i wyprowadzał groźne kontrataki – podkreślał.

Legia zapłaci gigantyczne kary. UEFA bez litości, setki tysięcy

Cel? Wyeliminowanie Slavii

Michniewicz docenił także postawę zespołu z Zagrzebia. - Było widać doświadczenie naszych rywali. Przegraliśmy walkę o nasze marzenia. Niewiele zabrakło, ale też zarazem wiele. Najtrudniej wygrać 1:0, a Dinamo pokazało dojrzałość i doświadczenie. My nie wykorzystaliśmy swoich okazji. Musimy teraz przetrawić ten mecz i od jutra myśleć o kolejnym spotkaniu – powiedział. 51-latek dodał także, że teraz celem nadrzędnym Legii jest awans do fazy grupowej Ligi Europy. - Przegraliśmy walkę o Ligę Mistrzów. Teraz musimy walczyć o Ligę Europę. To co mamy nas nie zadowala. Dzisiaj jesteśmy smutni i rozgoryczeni, że nasza przygoda z Ligą Mistrzów się skończyła. Musimy przewartościować swoje cele i od jutra, my jako sztab, i od niedzieli zawodnicy, skupimy się na Slavii Praga. Chcemy dobrze się przygotować – zakończył Michniewicz.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze