Podczas marcowego spotkania towarzyskiego Polaków z Nigeryjczykami angielski arbiter nie miał najlepszego dnia. Przyznał "Super Orłom" rzut karny po wątpliwym faulu w naszej szesnastce i nie zauważył ewidentnego gola dla biało-czerwonych. Piłka przekroczyła linię bramkową, a gwizdek sędziego milczał. O tych decyzjach Olivera przypomniał włoskim kibicom Zbigniew Boniek, umieszczając odpowiedni post na Twitterze. Wszystko na kilka chwil po dramatycznych scenach na Santiago Bernabeu. Tam w doliczonym czasie gry sędzia z wysp wskazał na wapno po upadku Lucasa Vazqueza. Chwilę później wyrzucił z boiska ostro protestującego Gianluigiego Buffona.
Due settimane fa,stesso arbitro non ha convalidato gol così. Partita Polonia-Nigeria! pic.twitter.com/gChzxdvt6t
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) April 11, 2018
Decyzja była niezwykla kontrowersyjna. Jeszcze po obejrzeniu powtórek znajdą się tacy, którzy przyznają rację Anglikowi oraz ci, którzy staną po stronie Buffona. Pewny jest jednak fakt, że Micheal Oliver wykazał się dużą odwagą. Okoliczności meczu po prostu nie sprzyjały użyciu gwizdka. Juventus dokonał niemożliwego na Santiago Bernabeu, bo odrobił wynik 0:3 z pierwszego meczu. Ich cały wysiłek wziął w łeb właśnie w 93. minucie, kiedy złowieszczy gwizdek sędziego oznajmił, że Real otrzyma rzut karny.
Naprzeciw Wojciecha Szczęsnego stanął Cristiano Ronaldo i z dużą pewnością zamienił jedenastkę na gola dającego "Królewskim" awans do półfinału Champions League.