Na ten moment czekaliśmy 36 lat. Reprezentacja Polski zajęła drugie miejsce w grupie C i wywalczyła przepustkę do fazy pucharowej mistrzostw świata w Katarze. Wyśmienicie spisał się Wojciech Szczęsny, który już po raz drugi w turnieju wybronił rzut karny. - Mieliśmy mega szczęście i w bramce Wojciecha Szczęsnego - powiedział Paweł Golański, były obrońca polskiej kadry. - To człowiek, który wprowadził nas do 1/8 finału. Nigdy nie można odbierać zasług pozostałym piłkarzom, ale jednak trzeba to powiedzieć jasno i wyraźnie: to on był kluczem. Puścił dwie bramki, ale wiele sytuacji obronił. Argentyńczycy stworzyli sobie mnóstwo bramkowych okazji. Naprawdę, mnóstwo sytuacji. Rywale nas zdominowali. Prowadzili grę, ale w końcowym rozrachunku, to jednak my jesteśmy w fazie pucharowej. Z tego faktu trzeba być zadowolonym. Gratulacje dla całej kadry. Trzeba wymazać z pamięci te mecze grupowe i koncentrować się już na starciu z Francuzami - podkreślił Golański i dodał: - Gdy skończył się nasz mecz, to patrzyłem na to, co się dzieje w starciu Arabii z Meksykiem. Po golu dla Arabii krzyknąłem tak, jakby to Polska została mistrzem świata. Co to były za emocje - zakończył były reprezentant Polski.
Mundial 2022
Były kadrowicz pod wrażeniem występu Wojciecha Szczęsnego. Tak ocenił parady bramkarza reprezentacji Polski
Co tam się działo. Reprezentacja Polski przegrała z Argentyną 0:2, ale i tak zagra w fazie pucharowej mundialu w Katarze. Bohaterem naszej drużyny był Wojciech Szczęsny, który bronił kapitalnie i znów obronił rzut karny. Tym razem był górą w starciu z Leo Messim. Były obrońca kadry Paweł Golański był pod wrażeniem występu naszego golkipera. Tak ocenił jego parady.