Reprezentacja Polski lada dzień dołączy do rywalizacji na mistrzostwach świata. Pierwszy mecz będzie w zasadzie kluczowy i najważniejszy. Jeśli Polacy przegrają z Meksykiem, mogą niemal całkowicie zamknąć sobie szansę na wyjście z grupy. Remis o niczym nie przesądzi, ale niewykluczone, że wówczas Polacy musieliby starać się o punkty w starciu z Argentyną, o co będzie bardzo trudno. Im bliżej meczu, tym napięcie jest coraz większe, ale Czesław Michniewicz jest dobrej myśli. Dziennikarze zebrani na poniedziałkowej konferencji prasowej nie pytali się jednak tylko o starcie z Meksykiem, a ciekawi byli, czy Polska przygotowała jakiś specjalny plan na mecz z Argentyną Leo Messiego.
Czesław Michniewicz usłyszał pytanie o Messiego i się zaśmiał. Krótka odpowiedź
W poniedziałek, 21 listopada, odbyła się konferencja prasowa z udziałem Wojciecha Szczęsnego, Grzegorza Krychowiaka i selekcjonera Czesława Michniewicza. Choć starali się oni skupić na najbliższym rywalu, czyli na Meksyku, część dziennikarze, w tym zagranicznych, zadawała także pytania o Argentynę. Jeden z nich zapytał, jaki przez te kilka miesięcy od losowania udało się stworzyć plan na zatrzymanie Leo Messiego. Michniewicz słysząc to pytanie najpierw zaśmiał się krótko i odpowiedział.
– Cały świat się zastanawia, jak grać przeciwko Messiemu i nikt nie znalazł antidotum. Nie analizujemy jednego zawodnika, analizujemy drużynę, o Argentynie będziemy rozmawiać później, dzisiaj całą energię poświęcamy na mecz z Meksykiem, później zajmiemy się Arabią Saudyjską i dopiero Argentyną – wyjaśnił Michniewicz i stwierdził, że mimo wszystko Argentyna może być łatwiejszym rywalem do przeanalizowania – Mamy dużą wiedzę na temat Argentyny, na pewno łatwiej jest analizować Argentynę, bo co tydzień oglądasz świetnych piłkarzy w wielu świetnych klubach, niż na przykład reprezentację Arabii Saudyjskiej. Na Argentynę przyjdzie czas – podkreślił selekcjoner reprezentacji Polski.