Paragon grozy za kawę w Katarze
Media mają do dyspozycji ogromny kompleks prasowy, z którego mogą korzystać cały dzień. Odbywają się w nim przedmeczowe konferencje prasowe, a także można załatwić wszystkie konieczne formalności. Całodzienna praca bywa męcząca, dlatego dziennikarze mają ochotę na kubek kawy. Nasz reporter udał się do restauracji dla mediów i kupił kawę, za którą trzeba było słono zapłacić.
Dostępna była kawa o wielkości 200 ml, ale ostatecznie wypełnione zostało może pół kubka. Po kilku łykach czarnego napoju już nie było. Był za to paragon, który mógł nieco zmrozić. Za maleńką kawę trzeba było zapłacić 17 lokalnych riali, czyli 21 złotych! Sporo, jak na napój, którego po kilku łykach już nie było, ale cóż tak wielki turniej jak mistrzostwa świata rządzi się własnymi prawami. - Na pewno nie była warta swojej ceny. Zwykła kawa z ekspresu - ocenił nasz reporter.