Przed meczem Polska – Meksyk nie mogło zabraknąć konferencji prasowej. Pojawili się na niej Grzegorz Krychowiak i Wojciech Szczęsny, którzy zasiedli u boku Czesława Michniewicza. Piłkarze zostali zapytani o to, czy kolejny raz będziemy mogli spodziewać się żartów z ich strony. Kiedy ostatni raz zasiedli razem na konferencji wtrącali do wypowiedzi losowe słowa. To była forma zakładu z kolegami z kadry.
Afera przed Polska - Meksyk! Anna Lewandowska w ogniu krytyki. Poszło o energetyki
Polska – Meksyk: Nietypowe pozdrowienia na konferencji
Wojciech Szczęsny został zapytany o stare psoty. Dziś przyznał wprost, że ani on, ani „Krycha” nie mają już po dwadzieścia lat, by psocić na konferencji, ale… nagle pozdrowił dwóch Kamilów. Okazało się, że chodziło o Glika i Grosickiego. Cała trójka szeroko się uśmiechnęła po tych słowach.
Co jeszcze mówił Szczęsny? - Jedyną różnicą jest okres przygotowawczy, który zawsze był długi. Mieliśmy trzy dni, żeby przygotować się na najbliższy mecz. Żartowaliśmy nawet, że nie było czasu, żeby coś zepsuć – przyznał z uśmiechem.
Paragon grozy za małą kawę w Katarze! Każdy łyk kosztuje krocie
Krychowiak przed Polska – Meksyk: Pozytywna presja rośnie!
Grzegorz Krychowiak został zapytany o to, czy sprawy okołomundialowe zaprzątają głowy piłkarzom. - Z każdą godziną ta presja w nas rośnie i zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy na mistrzostwach. Pozytywna presja rośnie! Odczuwamy tę atmosferę. My jako piłkarze skupiamy się przede wszystkim na boisku. Sprawy pozapiłkarskie staramy się odciąć i skupić na swojej robocie – przyznał.