Nie ma między nimi konfliktu
Ostatnio atmosfera wokół Czesława Michniewicza i reprezentacji Polski zrobiła się napięta. Selekcjoner wykonał plan na mistrzostwach świata, bo Polska zagrała w fazie pucharowej. Czy to zapewni trenerowi przedłużenie umowy z PZPN? - Co zrobi prezes Kulesza to nikt z nas nie wie, łącznie ze mną, ale na pewno nie jestem w żadnym konflikcie z prezesem - powiedział trener Czesław Michniewicz w rozmowie z Radiem Zet. - To kolejna manipulacja i nieprawda. Cały czas byłem i jestem z nim w kontakcie, rozmawialiśmy już po powrocie do Polski, na miejscu też spotykaliśmy się wiele razy - dodał szkoleniowiec.
Wszystko w rękach prezesa
Michniewicz wyjawił do kiedy obowiązuje go kontrakt z PZPN. Zaprzeczył, że w jego kontrakcie jest zapis, że decyzja o przedłużeniu umowy musi zapaść w ciągu siedmiu dni po mundialu. - Do 31 grudnia jestem pracownikiem PZPN, a co będzie później zdecyduje prezes Kulesza - stwierdził. - Nie wywieram żadnej presji, na pewno się spotkamy, jeszcze raz wszystko przeanalizujemy. Być może ktoś by chciał, żebyśmy się pokłócili, ale tak nie jest. Nie pojawiła się we mnie myśl o rezygnacji, bo ja wykonuję swoje zadania. Oczywiście, że zawsze może być lepiej, czy pod względem punktowym, stylu gry, ale jak się popatrzy, jak ta reprezentacja się tworzy, z jakich zawodników, to ta reprezentacja może bardzo fajnie funkcjonować - zaznaczył trener Czesław Michniewicz w rozmowie w Radiu Zet.