Jan Tomaszewski postanowił zabrać głos w sprawie, która cieszy się teraz olbrzymim powodzeniem wśród kibiców i ekspertów piłkarskich w całym kraju, a więc szukania zastępcy dla Czesława Michniewicza. Były bramkarz reprezentacji Polski ma pewną koncepcję, która mogłaby odmienić oblicze polskiej piłki i która zakłada zatrudnienie specjalisty z zagranicy do trenowania zawodników "Biało-Czerwonych". Aby jednak specjalista zza granic Polski przejął drużynę, musiałby być spełniony jeden warunek.
Jan Tomaszewski szczerze o zastępcy Michniewicza. Ma swoją koncepcję na trenera zagranicznego
Zdaniem Tomaszewskiego, dobrym pomysłem dla polskiej kadry byłoby zatrudnienie trenera z zagranicy, ponieważ, będzie on w stanie nawiązać komunikację z piłkarzami, którzy już teraz występują w topowych klubach Europy. Aby jednak to się ziściło, potrzebny jest zagranicznemu trenerowi polski asystent po to, żeby kontynuować założenia swojego zagranicznego poprzednika.
- Moja koncepcja była taka, żeby zatrudnić trenera zagranicznego, który jest autorytetem. Dlaczego? Dlatego, że wszyscy nasi chłopcy, no wszyscy oprócz tych, którzy występują w polskich klubach, grają pod okiem najlepszych trenerów świata. Oni wiedzą, na czym polega nowoczesna piłka. I dopiero tą nowoczesną piłkę, którą grają w klubach, pokazali w meczu z Francją. I dla mnie powinien być właśnie trener, który będzie miał autorytet. (...) ale pod jednym warunkiem, że jego asystentem musi być co najmniej jeden, albo dwóch Polaków.