Biało-Czerwoni po raz pierwszy od 1986 roku wyszli z grupy na mundialu i rozegrają na nim czwarty mecz. Czesław Michniewicz poprowadził drużynę do tego sukcesu, który rodził się w bólach. Kibice nie są zadowoleni ze stylu gry reprezentacji. Czuli spory zawód po remisie z Meksykiem (0:0), nieco lepsze nastroje towarzyszyły zwycięstwu z Arabią Saudyjską (2:0), ale po "zwycięskiej porażce" z Argentyną (0:2) wiele mówi się o fatalnej grze Polaków. Selekcjoner szukał odpowiednich rozwiązań w każdym z tych meczów, a najwięcej zmian dotyczyło skrzydeł. Turniej na tej pozycji rozpoczęli Nicola Zalewski oraz Jakub Kamiński, a swoją szansę z ławki otrzymał Przemysław Frankowski. "Franek" przekonał Michniewicza i zyskał miejsce w pierwszym składzie z Arabią, a jako fałszywy boczny pomocnik wystąpił też Arkadiusz Milik. Z Argentyną jego pozycję zajął Karol Świderski, który partnerował Frankowskiemu, jednak już po przerwie na boisku pojawili się Kamiński i Michał Skóraś. Tym samym Kamil Grosicki został ostatnim skrzydłowym bez choćby jednej minuty w Katarze.
Kamil Grosicki otrzyma specjalne zadanie? Michniewicz może się złamać
Wielu kibiców dziwi się, że 87-krotny reprezentant Polski wciąż nie pojawił się na boisku. W ostatnim meczu przed wylotem na mistrzostwa świata wprowadził sporo świeżości i walnie przyczynił się do zwycięstwa 1:0 z Chile. W barwach Pogoni Szczecin jest jednym z najlepszych piłkarzy Ekstraklasy, a do tego to właśnie Michniewicz przywrócił go do kadry po okresie pracy Paulo Sousy. Wydawało się, że 34-latek jest jednym z żołnierzy selekcjonera, ale to nie potwierdziło się jak na razie w Katarze. Wszystko może zmienić się już w niedzielę, a menadżer piłkarza - Daniel Kaniewski - powiedział w rozmowie z Polskim Radiem RDC, że jest pewien występu Grosickiego z Francją.
- Ile ja dostałem sms-ów, typu: "czemu on nie daje szansy Grosickiemu?", "dlaczego nie gra Grosicki?". Nie wiem, co się wydarzyło na treningu, najbliżej był nasz fotograf z Warszawy, który mówił, że coś było przestawiane. Jestem wręcz pewien tego, że Grosicki dostanie szansę w meczu z Francją. Natomiast nie wiem, w którym momencie to się stanie i jak to widzi trener. Czasami pewne rzeczy wyczuwałem i uważam, że ten chłopak powinien dostać szansę i na nią zasługuje. Ktoś powie: "daj spokój, on może popsuć nam mistrzostwa". Niektóre zmiany są nietrafione, ale ten chłopak coś potrafi i ma doświadczenie. Wchodzi i robi wiatr. Jednym swoim dryblingiem potrafi ułożyć losy spotkania. Michniewicz tego nie widzi. On woli inną grę - mówił piłkarski agent. Być może Michniewicz złamie się z "Trójkolorowymi" i da pierwszą szansę doświadczonemu skrzydłowemu na MŚ 2022 w walce o ćwierćfinał. Polska zagra z Francją, a Niemcy pożegnali się już z mundialem: