Środowy półfinał rozpoczął się fantastycznie dla Francji, która już w 5. minucie objęła prowadzenie po golu Theo Hernandeza. Mogłoby się wydawać, że obecni mistrzowie świata pójdą za ciosem, jednak Marokańczycy pokazali prawdziwy hart ducha. Nie poddali się w starciu z faworyzowanymi rywalami i raz po raz napierali na bramkę Hugo Llorisa. Kilkukrotnie byli blisko pokonania francuskiego bramkarza, ale w decydującym momencie brakowało im trochę celności i zimnej krwi. To zemściło się w drugiej połowie, a dokładnie w 79. minucie, gdy Randal Kolo Muani tuż po wejściu z ławki podwyższył wynik meczu i zapewnił spokój Francji. Dla 24-latka był to pierwszy gol w reprezentacji w czwartym meczu!
Mateusz Borek rozłożył widzów na łopatki. Błyskotliwy komentarz gola Kolo Muaniego
Napastnik Eintrachtu Frankfurt w 78. minucie wszedł na boisko za Ousmane'a Dembele, a po kilkudziesięciu sekundach cieszył się z debiutanckiej bramki. Kapitalnie zachował się w tej akcji Kylian Mbappe, który związał kilku obrońców i dość szczęśliwie dograł piłkę wprost pod nogi kolegi, który z najbliższej odległości pokonał Bono. Radość Francuzów po tym trafieniu była ogromna, gdyż gol na 2:0 dawał im mnóstwo spokoju, co znalazło odzwierciedlenie w komentarzu Mateusza Borka. Znany dziennikarz dał się ponieść emocjom na antenie TVP i wykrzyczał: - Ależ to jest wejście smoka! Kolo Muani! Współkomentujący mecz Francja - Maroko Janusz Michallik szybko go zripostował.
- Wejście smoka to było wejście Mbappe! - rzucił były reprezentant USA. Borek po raz kolejny w swojej karierze błysnął błyskotliwą odpowiedzią. - To niech będzie wejście koguta - wypalił, doprowadzając Michallika do śmiechu. Wielu kibiców również rozłożył na łopatki, a ten półfinał był jego ostatnim meczem w Katarze. Finał mundialu Argentyna - Francja skomentuje Dariusz Szpakowski!