Mistrzostwa świata coraz bliżej, a niektórzy polscy zawodnicy mają problemy z regularnymi występami. O ile w formacji ofensywnej jest sporo alternatyw, to w środku pola i obronie selekcjoner Czesław Michniewicz takiego komfortu wyboru już nie ma i brak regularnej gry zawodników z tych formacji może martwić. Tak jest w przypadku m.in. Jana Bednarka, który do niedawna był podstawowym obrońcą Southampton. Z początkiem sezonu jednak Bednarek trafił na ławkę i nawet wypożyczenie do Aston Villi nic nie pomogło w tej sprawie. Zdaniem Fabiańskiego, zawodnika West Hamu, Bednarek powinien latem przenieść się do jego drużyny, gdzie miałby większe szanse na grę.
Fabiański nie ma wątpliwości w sprawie Bednarka
Łukasz Fabiański przez lata był jednym z ważnych zawodników w reprezentacji Polski. Jego pech polegał na tym, że cały czas musiał rywalizować z Wojciechem Szczęsnym o miejsce w kadrze, a w Polsce trwała nieprzerwana dyskusja o tym, który z nich powinien być numerem jeden. Uciął ją sam Fabiański, decydując się zakończyć reprezentacyjną karierę. Zawodnik West Hamu w programie „Jej Wysokość Premier League” na kanale Canal+ Sport wypowiedział się na temat transferu Jana Bednarka.
– Żałuję, że Janek nie trafił do West Hamu. Szkoda, że do tego nie doszło, bo myślę, że patrząc na to z szerszej perspektywy, opcja regularnej gry w naszym klubie byłaby praktycznie zapewniona – podkreślił Fabiański. West Ham oprócz rywalizacji w kraju gra także w Lidze Konferencji Europy. – Trzeba uszanować jego decyzję. Myślę, że też miał rozmowy o tym, jak to miało wyglądać w Aston Villi. Z pewnością miał przekonanie o tym, że będzie miał szanse na regularną grę. Patrząc jednak na liczbę spotkań do rozegrania, to u nas na pewno co tydzień by grał - czy to w Premier League, czy w europejskich pucharach – dodał polski bramkarz.