Tomaszewski boi się powtórki z towarzyskiego meczu z Chile. W zeszłym tygodniu goście z Ameryki Południowej przegrali z Polakami 0:1, ale przez większość czasu nie dawali odebrać sobie piłki. Uważa, że to spory problem. – Jestem pewny, że Meksykanie będą częściej przy piłce. Nie chcę obrażać naszych piłkarzy, ale nasi dzisiejsi rywale są technicznie niesamowici. Trzymają nogi w smole, tak im się piłka klei i tak ich się słucha – opisuje obrazowo.
Trzeba uważać głównie na Hirvinga Lozano. Napastnika Napoli dobrze zna Piotr Zieliński z racji wspólnej gry we włoskim klubie. W tym sezonie Meksykanin strzelił cztery gole i dołożył trzy asysty, jutro będzie nadawał tonu ofensywie naszych rywali.
Dziennikarka miała więcej odwagi niż Harry Kane i inne gwiazdy futbolu, Chodziło o opaski
– Brakuje nam Jacka Góralskiego, który z tymi Meksykanami by trochę podostrzył. Daj Boże, byśmy się jednak częściej utrzymywali przy tej piłce. Nie możemy im dać się rozbujać. W zeszłym tygodniu Chilijczycy przecież grali z nami po rozgrywkach w Ameryce Południowej. Paru z nich grało na kacu, bo świętowali sezon. Na kacu się z nami bawili! Tak nie będzie z Meksykiem, bo oni potraktują ten mecz poważnie – straszy Tomaszewski.
Nie dać im się rozbujać to jedno, ale trzeba jeszcze… dać z wątroby. – Zawsze tak mawiał Zbigniew Boniek. On tak określał oddanie się orzełkowi na koszulce. To ma im pomóc, gdy będą w niebezpieczeństwie – dodał na koniec pan Jan.
Fanka Ekwadoru odsłoniła nagie piersi na trybunach. Nagranie stało się viralem, jest jeden szkopuł