Zbigniew Boniek nie zostawił złudzeń co do Rosjan. Wiceprezydent UEFA nie owijał w bawełnę
Wojna w Ukrainie trwa już ponad 7 miesięcy, ale w dalszym ciągu nie widać konfliktu. Władimir Putin ogłosił m.in. częściową mobilizację do rosyjskiego wojska, a ostatnio ogłosił aneksję ukraińskich terenów. To pokazuje, że wciąż jest gorąco i nie można odpuścić Rosji. Choćby w świecie sportu, gdzie Rosjanie słusznie pokutują za politykę swojego prezydenta. Między innymi w piłce nożnej, gdzie reprezentacja kraju agresora została wyrzucona z baraży do mistrzostw świata, a teraz Komitet Wykonawczy UEFA poinformował o oficjalnej decyzji o wykluczeniu Rosji z eliminacji do Euro 2024. W związku z tym Sborna opuści kolejną wielką imprezę, ale Zbigniew Boniek nie ma żadnych wątpliwości. Dosadnie wypowiedział się o jedynej słusznej decyzji.
Boniek stanowczo o wykluczeniu Rosji z Euro 2024. Klarowne słowa
- Od czasu tego, co się wydarzyło w lutym, nie było żadnej taryfy ulgowej - powiedział "Faktowi" wiceprezydent UEFA. - Zarówno pierwsza decyzja była łatwa, jak i druga, w przypadku, gdy ktoś prowadzi wojnę - dodał, wracając do przełomu lutego i marca, gdy wyrzucono Rosję z baraży do MŚ w Katarze. - Rosja zaskarżyła decyzję UEFA do Trybunału Arbitrażowego (CAS) w Lozannie. Tam ich skarga została odrzucona. Koniec i kropka - zakończył temat rosyjskiej piłki w czasach wojny. Zapewnił przy tym, że nie ma żadnego kontaktu pomiędzy UEFA a rosyjską federacją. Wydaje się, że dopóki wojna się nie skończy, dopóty Rosjanie nie wrócą do międzynarodowych rozgrywek piłkarskich.