Podopieczni Arsene Wengera musieli wygrać, aby wciąż liczyć się w walce o końcowy sukces. Wszystko zaczęło się po myśli gości. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy Robin van Persie znakomicie dośrodkował w pole karne. Zza pleców obrońców wysokczył Emmanuel Adebayor i wbił piłkę do siatki...ręką. Zrobił to na tyle sprytnie, że nie zauważył tego ani sędzia ani piłkarze United.
Sprawiedliwości stało się zadość, bo sześć minut później było już 1-1. Tym razem ręką zagrał William Gallas, a że działo się to w polu karnym, arbiter Howard Webb wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Cristiano Ronaldo i nie zawiódł. Zdobył 28. bramkę w tym sezonie Premier League.
Żadna ze stron nie potrafiła wywalczyć sobie widocznej przewagi. Wydawało się, że mecz zakończy się remisem, jednak szczęśliwie dla gospodarzy Gilberto Silva popisał się głupim faulem tuż przed polem karnym. Za wykonanie rzutu wolnego zabrał się Owen Hargreaves, który fantastycznym strzałem nad murem nie dał szans Jensowi Lehmannowi.
Piłkarze Arsenalu jeszcze próbowali odpowiedzieć, ale ostatecznie się nie udało. Sir Alex Ferguson nie krył radości po końcowym gwizdku. Wie, że na drodze do mistrzostwa stoi już tylko Chelsea, która dziś wieczorem gra z Wigan Athletic.