Łukasz Fabiański, jak większość reprezentantów, chce już zapomnieć o nieudanej inauguracji eliminacji MŚ 2018 z Kazachstanem (2:2) i skupia się wyłącznie na sobotnim meczu z Duńczykami. Podkreślał, że skład polskiej obrony, zmagającej się z kontuzjami, nie ma dla niego znaczenia, gdyż z każdym potrafi się dogadać. A to zdaniem "Bambiego" będzie kluczowe dla powstrzymania lidera rywali. Eriksen, bo o nim mowa, gra dla Tottenhamu w Premier League. W klubie pociąga za wszystkie sznurki. Na boisku każda akcja przechodzi przez niego. Fabiański doskonale wie, na co go stać. Obaj panowie mierzyli się wiele razy.
- To piłkarz wysokiej klasy, bez różnicy, czy kopie piłkę prawą czy lewą nogą. Wybija się wśród naszych sobotnich rywali, to motor napędowy ich ataków, poza tym świetnie wykonuje stałe fragmenty, ma wiele pozytywnych cech – komplementował rywala Fabiański. Dodał także, że Duńczycy to silny zespół, zbudowany z piłkarzy z wysokiej klasy.