Tegoroczne starcie obu drużyn jest wyjątkowe, bowiem "The Citizens" latem sprowadzili do siebie kilku bardzo dobrych piłkarzy, m.in. Carlosa Teveza, który dwa poprzednie sezony spędził na Old Trafford. Giggs ma nadzieję, że widzów czeka ciekawe widowisko i wspiera lokalnych rywali w ich walce o tytuł. - Może to trudne dla naszych kibiców, ale jeśli City będzie kolekcjonować zwycięstwa będzie to korzystne dla Manchesteru - wyjaśnił na łamach "News of the World".
- Wówczas uwaga całego futbolowego świata skupi się na naszym mieście, bowiem rywalizować tu będą najlepsze drużyny w Anglii. Miasto może na tym tylko i wyłącznie skorzystać. Oczywiście liczę, że zawsze będziemy wyżej od nich w tabeli, ale cieszę się, że wreszcie będzie nas czekała wyrównana rywalizacja. To motywuje do jeszcze ostrzejszej walki - dodał.
Giggs obiecuje, że zarówno on jak i jego koledzy zrobić wszystko, by pokonać ekipę Marka Hughesa. - Chcemy wygrać nie tylko dlatego, że to derby. Po prostu potrzebujemy kolejnych punktów. Nie ukrywam jednak, że ten mecz jest dla nas ważny: przecież nikt nie chce schodzić pokonany w tak wyjątkowym spotkaniu - stwierdził, przyznając, że piłkarze United z radością powitają na Old Trafford swojego byłego kolegę, Carlosa Teveza. - Myślę, że fani też zgotują mu gorące przyjęcie. W czasie tych dwóch lat stał się ważną postacią w drużynie i szkoda, że odszedł. Kibice z pewnością będą podzieleni oceniając jego grę dla "The Citizens". Ktoś na pewno będzie niezadowolony, ale to część piłki, takie jest życie - zakończył.