- Nie żałuję, że trafiłem do Barcelony. Jest mi tu dobrze. W Anglii istnieje dla mnie tylko jeden klub. Wszyscy wiedzą, jak bardzo przywiązałem się do Arsenalu. Tak bardzo, że teraz jestem jego wielkim fanem - powiedział Henry.
- Mam jeszcze trzyletni kontrakt z katalońskim klubem. Ale przywiązanie do ligi angielskiej zawsze pozostanie. Oglądam każdy mecz, który jest w telewizji. Ostatnio śledziłem nawet wydarzenia ze spotkania Stoke City z Crustal Palace - dodał francuski snajper.
Henry w 254 meczach w barwach Arsenalu strzelił 174 gole. W Barcelonie nie idzie mu już tak dobrze. Zaliczył 25 występów i do siatki trafił zaledwie siedem razy.