Przyjaciel koreańskiego dyktatora Antonio Razzi zdradził na łamach SunSport, że Kim Dzong Un jest wiernym kibicem Manchesteru United. 33-letni wódz Korei Północnej podobno namiętnie ogląda wszystkie zmagania "Czerwonych Diabłów". Włoski senator miał dowiedzieć się o zamiłowaniu Kima podczas prywatnych rozmów, które politycy prowadzili między sobą. Teraz informacja, o której mówiło się kilka lat, została potwierdzona. Kim Dzong Un jest Czerwonym Diabłem. Według Razziego, dyktator Korei Północnej unika porównań do którejś z gwiazd Manchesteru United. "Kim to Kim - jest tylko jeden" mawia nuklearny tyran, pytany o zestawienie swojej osoby z najlepszymi piłkarzami United. Nie przekonały go nawet propozycje porównania do Erica Cantony, czy Zlatana Ibrahimovicia.
Antonio Razzi zdradził również, że Kim szaleńczo wierzy, iż lada moment piłkarskie talenty z Korei Północnej zwojują Premier League, a niegdyś będą stanowić o sile klubu z Old Trafford. Pierwszą nadzieją wodza jest Kwang-Song Han. 19-latek uznawany jest za największy północnokoreański talent. Obecnie jest piłkarzem włoskiego drugoligowca AC Perugia Calcio.
The Sun opublikowało dziś artykuł o tym, że Kim Dzong Un jest wielkim fanem Manchesteru United i dołączyło do niego "ciekawą" grafikę. pic.twitter.com/ity1e7NVtN
— AntyFutbol (@antyfutbolpl) September 12, 2017
Bramkarz City pokazał twarz po brutalnym ataku