Spokojnie. To tylko żarty innych piłkarzy podczas zajęć treningowych. Skąd pomysł, aby napastnika "Kogutów" zrobić mafiosem?
Otóż Pawliuczenko jest częścią Dumy, lokalnego parlamentu, w rodzinnym Stawropolu. Piłkarz wygrał wybory we wrześniu po tym, jak obiecał, że zajmie się szkoleniem młodzieży. Nie przedstawił innego programu, nie wygłosił żadnego przemówienia, a mimo to wygrał. Ludzie żyli pewnie jeszcze świetnym występem reprezentacji na Euro 2008.
- Kiedy bylem mały, często widziałem, jak trenerzy przychodzą szkolić dzieci kompletnie pijani. Do dziś nic się w tej kwestii nie zmieniło. Mam zamiar założyć własną akademię i pokazać, jak się profesjonalnie trenuje młodzież - powiedział snajper, który w ostatnich ośmiu meczach Tottenhamu strzelil aż sześć goli.
- Ponieważ jestem urzędnikiem państwowym moi klubowi koledzy żartują, że kontaktuję się z mafiosami w moim kraju. Myślą, że negocjiuję z przestępcami - dodal Rosjanin.