To był kolejny polski mecz w Anglii. We wtorek w drugiej rundzie Pucharu Ligi Angielskiej mierzyły się Birmingham City i Bournemouth, czyli kluby Tomasza Kuszczaka i Artura Boruca. A już dzień później fani uważnie śledzący poczynania biało-czerwonych na Wyspach swoją uwagę zwrócili na starcie Southampton - Wolverhampton Wanderers. Było ono ważne o tyle, że w zespole "Świętych" w pierwszym składzie debiutował Jan Bednarek kupiony latem z Lecha Poznań, a na ławce rezerwowych "Wilków" zasiadł Michał Żyro, który miał szansę zagrać swój pierwszy oficjalny mecz po fatalnej kontuzji kolana, jakiej doznał w kwietniu 2016 roku.
Niestety Polacy na boisku się nie spotkali. Bednarek opuścił murawę w 73. minucie i z komentarzy kibiców, jakie pojawiły się w Internecie po jego występie można wnioskować, że musi jeszcze sporo popracować, by być branym pod uwagę przy ustalaniu składu. Zaledwie minutę po zejściu Bednarka z boiska zameldował się na nim Michał Żyro, dla którego też było to wyjątkowe spotkanie. Były skrzydłowy Legii Warszawa miał bowiem okazje zagrać pierwszy oficjalny mecz od szesnastu miesięcy, czyli od kwietnia 2016 roku, kiedy to po bandyckim faulu rywala w meczu z MK Dons doznał dramatycznej kontuzji kolana.
Ale po tamtym urazie nie ma już śladu. Żyro był pełen werwy i to szybko dało o sobie znać. Pod koniec spotkania przeprowadził kapitalną akcję indywidualną i ładnym podaniem uruchomił Donovana Wilsona, a temu nie pozostało nic innego, jak skierować piłkę do bramki w sytuacji sam na sam z bramkarzem.
Skrót meczu Southampton - Wolverhampton. Asysta Michała Żyry od 2:15.
Southampton - Wolverhampton 0:2 (0:0)
Bramki: Batth 67, Wilson 87
Żółte kartki: Austin, Romeu - Marshall, Żyro
Boruc pokonał Kuszczaka w Pucharze Ligi Angielskiej