- Powiedziałem mu, że gdybyśmy byli kolegami z boiska, to musiałbym go codziennie uderzyć w głowę - cytuje słowa Manciniego The Sun.
- Próbuję go wychować i zmienić jego zachowanie. Zawsze chcę mu pomóc, nawet wtedy, gdy jestem nim rozczarowanym. Robię to dlatego, że między innymi na tym polega moja praca - dodaje Mancini.
W czwartek Balotelli znów dał o sobie znać, gdy świat obiegły informacje o jego wypadku samochodowym w centrum Manchesteru. Napastnik Manchesteru City wyszedł z niego jednak bez szwanku.
Do najsłynniejszych wybryków Balotelliego należą: problemy z zakładaniem koszulki piłkarskiej, kłótnie z kolegami z zespołu o to, kto ma wykonać rzut rożny, impreza zakończona pożarem po odpaleniu fajerwerków w łazience jego posiadłości.