Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że Brazylijczyk trafi na Stamford Bridge. Negocjacje załamały się jednak na ostatniej prostej. Wtedy do akcji wkroczył Manchester.
- Wszystko jest już załatwione. Mogę potwierdzić, że Robinho jest zawodnikiem City - powiedział agent piłkarza, Wagner Ribeiro.
W transfer nie mógł wręcz uwierzyć menedżer angielskiego klubu Mark Hughes. - To fantastyczne. Nie mogę się doczekać pracy z tak ogromnym talentem jak Robinho - szalał z radości szkoleniowiec.
Prezydent Realu Madryt, Ramon Calderon, zdradził, dlaczego zdecydował się sprzedać Robinho. - Nie zrobiliśmy tego dla pieniędzy, bo ich nie potrzebujemy. Zrobiliśmy to bardziej z ludzkich pobudek. Za każdym razem jak rozmawiałem z piłkarzem, ten płakał i prosił o transfer. Uznaliśmy, że tak będzie najlepiej dla zawodnika i klubu - oznajmił szef mistrzów Hiszpanii.
Przeciwko której drużynie Robinho zagra swój pierwszy mecz w koszulce Manchesteru City? 13 września, Chelsea Londyn...Będzie się działo.