W miejscu, w którym kompletnie rozwalił superbrykę można jechać 80 km/h. Wstępne oględziny policji wskazują, że as Manchesteru United jechał znacznie szybciej. Ronaldo będzie musiał stawić się na policję i złożyć obszerne zeznania. Wczoraj przeszedł test na trzeźwość.
Później odjechał z ośrodka Carrington swoim bentleyem, którego przyprowadzili mu znajomi. Nie wyglądał na zmartwionego. No bo niby czym ma się martwić. Nowe Ferrari może kupić sobie z dwóch tygodniówek.
Zobacz wideo z wypadku Ronaldo: