Ferguson bardzo
wysoko postawił poprzeczkę swojemu następcy, ale sam nie chce
jednoznacznie wskazać kto mógłby nim zostać.
- Cieszę się, że to nie ja będę podejmował tą decyzję - mówi. -
Ktokolwiek nim będzie, to będzie to musiał być ktoś z doświadczeniem -
dodaje.
23 lata pracy Fergusona na Old Trafford przyniosły klubowi dwukrotny
triumf w Lidze Mistrzów, a pod względem tytułów mistrzowskich w Anglii
Manchester United prześcignął już nawet Liverpool.
- Manchester United to wielki klub. Kiedy przyszedłem tutaj w 1986 roku, to nie było tak, jak dzisiaj - zauważa Ferguson.
Kto miałby przejąć schedę po doświadczonym Szkocie? - Lubię Jose
Mourinho. To świetny chłopak i ktoś, z kim bardzo dobrze się dogaduję -
przyznaje sir Alex.
- Jednak ludzie zapominają, jak szybko zmienia się gra. Praca
piłkarskiego trenera jest jak jazda po cienkim lodzie. Możesz być na
topie, a po dwóch porażkach mówi się, że masz najgorszy zespół - ocenia
Ferguson i dodaje przekornie: - Mam nadzieję, że będę tu jeszcze przez
dwa, trzy lata. Kto wie, co przez ten czas się wydarzy?
- Mam 67 lat i jestem zdrowy, a praca sprawia mi przyjemność. Jeśli
byłoby inaczej, to natychmiast bym odszedł - puentuje menedżer.
Sir Alex o następcy: Może Mourinho? Lubię go
Nieubłaganie zbliża się koniec panowania na Old Trafford sir Alexa Fergusona. Sam Szkot zapowiedział niedawno, że w 2010 roku opuści Manchester United. Piłkarskie media już teraz spekulują kto miałby zastąpić legendarnego menedżera na stanowisku opiekuna "Czerwonych Diabłów".