Sir Alex o następcy: Może Mourinho? Lubię go

2009-04-10 22:48

Nieubłaganie zbliża się koniec panowania na Old Trafford sir Alexa Fergusona. Sam Szkot zapowiedział niedawno, że w 2010 roku opuści Manchester United. Piłkarskie media już teraz spekulują kto miałby zastąpić legendarnego menedżera na stanowisku opiekuna "Czerwonych Diabłów".

Ferguson bardzo wysoko postawił poprzeczkę swojemu następcy, ale sam nie chce jednoznacznie wskazać kto mógłby nim zostać.

- Cieszę się, że to nie ja będę podejmował tą decyzję - mówi. - Ktokolwiek nim będzie, to będzie to musiał być ktoś z doświadczeniem - dodaje.

23 lata pracy Fergusona na Old Trafford przyniosły klubowi dwukrotny triumf w Lidze Mistrzów, a pod względem tytułów mistrzowskich w Anglii Manchester United prześcignął już nawet Liverpool.

- Manchester United to wielki klub. Kiedy przyszedłem tutaj w 1986 roku, to nie było tak, jak dzisiaj - zauważa Ferguson.

Kto miałby przejąć schedę po doświadczonym Szkocie? - Lubię Jose Mourinho. To świetny chłopak i ktoś, z kim bardzo dobrze się dogaduję - przyznaje sir Alex.

- Jednak ludzie zapominają, jak szybko zmienia się gra. Praca piłkarskiego trenera jest jak jazda po cienkim lodzie. Możesz być na topie, a po dwóch porażkach mówi się, że masz najgorszy zespół - ocenia Ferguson i dodaje przekornie: - Mam nadzieję, że będę tu jeszcze przez dwa, trzy lata. Kto wie, co przez ten czas się wydarzy?

- Mam 67 lat i jestem zdrowy, a praca sprawia mi przyjemność. Jeśli byłoby inaczej, to natychmiast bym odszedł - puentuje menedżer.

Najnowsze