Po ośmiu latach Yaya Toure opuści Manchester i nie będzie już piłkarzem The Citizens. Menedżer klubu, Pep Guardiola, zadecydował, że umowa Iworyjczyka nie zostanie przedłużona. Kontrakt wygaśnie z końcem czerwca 2018 roku. Toure z całych sił chce zostać w ekipie Obywateli, ale na Etihad nie jest mile widziany. Piłkarz, który w tym roku skończył 35 lat, chciałby wciąż być zawodnikiem klubu z TOP6 Premier League. I nie chodzi mu o pieniądze, co udowadnia jego propozycja. Toure miał powiedzieć swojemu agentowi, że dla Manchesteru City mógłby grać nawet za funta tygodniowo.
Dla porównania, Kevin De Bruyne zarabia w Manchesterze City 350 tysięcy funtów tygodniowo. Pensja Toure wynosiła 220 tysięcy za tydzień pracy. Pep Guardiola nie wydaje się jednak skory do przyjęcia dziwacznej oferty zawodnika. Po pierwsze dlatego, że nie specjalnie za nim przepada, a po drugie z powodu wywiadu, jakiego niedawno udzielił Iworyjczyk. Stwierdził on, że hiszpański menedżer ma problem z afrykańskimi zawodnikami. Takie słowa zasiały ziarno niepewności, czy aby Guardiola nie jest rasistą?
Wyniki, statystyki i tabele na żywo -> Sprawdź tutaj na kogo stawiać
Aż 16 dyscyplin!