W wywiadzie udzielonemu katalońskiej rozgłośni radiowej RAC1, Toure przyznał, że jeśli byłaby możliwość powrotu do Barcelony, to bez wahania by z niej skorzystał.
- Nie zastanawiałbym się długo gdyby zadzwoniono do mnie z Barcelony. Kocham to miasto i klub. Kiedy odchodziłem, na pożegnalnej konferencji prasowej powiedziałem, że kiedyś tam wrocę. W życiu nigdy nie wiesz co zdarzy się jutro, więc nie wykluczam powrotu. Będę szczęśliwy jeśli otrzymam taką możliwość - powiedział Toure.
Przeczytaj koniecznie: Yaya Toure złapał "Sroki" za ogon. City o krok od mistrzostwa
Piłkarz wypowiedział się także na temat niedawnej rezygnacji Pepa Guardioli. - To nieco dziwne, ponieważ Guardiola był kluczem do ostatnich sukcesów Barcelony. Ale nie możemy zapominać, iż wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i możemy odczuwać zmęczenie - tłumaczył.
- Znam nowego trenera bardzo dobrze [Tito Villanovę - dop. red]. To bardzo dobry człowiek, a jego filozofia futbolu jest zbliżona do tej wyznawanej przez Guardiolę. Tito będzie świetnym szkoleniowcem - zakończył reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej.