Po powrocie z kadry, ledwie 72 godziny po meczu z Maltą, Lewandowski zdobył gola w zaległym ligowym meczu Barcelony z Osasuną. Kolejny strzelecki spektakl zafundował swym fanom w niedzielę. Dublet zaaplikowany Gironie dał Katalończykom wygraną 4:1, a jemu samemu – powiększenie przewagi nad Kylianem Mbappe w wyścigu po Trofeo Pichichi.
Lewandowski to gigant. Od lat nie było takiego wyniku w LaLidze!
Po 28 kolejkach „Lewy” ma na koncie 25 trafień w LaLiga. Jak wskazuje serwis Opta, ostatnim, który na tym etapie zmagań robił tak kosmiczne liczby, jest Leo Messi. Sześć lat temu Argentyńczyk – dziś czarujący już publikę za oceanem, na stadionach Major League Soccer - nazbierał 29 goli w 28 grach, a cały sezon zakończył z 36 trafieniami.
Wyrównanie tego wyniku przez Polaka będzie trudne, ale… nie jest niemożliwe. Już pobił swoje osiągnięcie sprzed dwóch lat, które dało mu snajperską koronę (23 gole), ma też wynik lepszy od ubiegłorocznego króla, Artema Dowbyka (24). I – co ważne – jest regularny: ma serię czterech kolejnych meczów w primera division z bramką, trafiał do siatki w ośmiu z z dziewięciu ostatnich gier ligowych!
Robert Lewandowski z 40 golami w sezonie, najlepszy w topowych ligach Europy!
A to tylko część owych statystyczno-dokumentacyjnych osiągnięć polskiego snajpera w szeregach Blaugrany. Bo przecież Lewandowski - licząc wszystkie mecze klubowe i reprezentacyjne - jako pierwszy piłkarz z pięciu czołowych lig Europy strzelił już 40 goli w tym sezonie. Do wspomnianych 25 trafień ligowych doliczyć trzeba dziewięć w Lidze Mistrzów, trzy w Pucharze Króla i jedno w Superpucharze, a także dwa gole reprezentacyjne: we wrześniu ze Szkocją i w marcu z Litwą.
Hansi Flick mówi o Robercie Lewandowskim: krótko i treściwie
Lewandowskiego komplementują nie tylko statystycy pochyleni nad klawiaturami komputera. Robi to – już bardzo bezpośrednio – sam Hansi Flick. - Nie lubię mówić o poszczególnych zawodnikach. Ale on jest… po prostu wyjątkowy – trener Barcy, zazwyczaj mało wylewny, faktycznie musi faktycznie być pod wrażeniem snajperskich wyczynów Roberta Lewandowskiego, skoro postanowił mu poświęcić aż dwa zdania. I to TAKIE zdania!
