Wenger przyznał, że Drogbę w czasie jego pobytu w Le Mans (1997-2002) wielokrotnie pilnie obserwowali skauci "Kanonierów", którzy doradzili mu, by nie kupować gracza z Wybrzeża Kości Słoniowej.
- Bacznie mu się przyglądaliśmy kiedy był w Le Mans, ale nie tylko my go wtedy podpatrywaliśmy. Uznaliśmy jednak, że nie jest jeszcze gotowy - przyznał Wenger. - To był błąd, ale wszyscy potrafią to zrozumieć. Mieliśmy wówczas Thierry'ego Henry. Powiedzieliśmy sobie wtedy, że będziemy obserwować jego rozwój. Nie skreśliliśmy go - dodał Francuz.
W 2002 roku Drogba przeniósł się do EQ Guingamp za 80 tysięcy funtów, a rok później za ponad 3 miliony trafiłl do Olympique Marsylia. - Chciał zostać we Francji. OL był klubem jego marzeń. Myślę, że nadal tak jest. Kiedy był w Marsylii, to do akcji włączyła się Chelsea.. - wyjaśnił Wenger dając do zrozumienia, że nie mógł przebić oferty Romana Abramowicza, który zaoferował za Drogbę 24 miliony funtów.
Wenger źle ocenił Drogbę
Arsene Wenger przyznał się do ciężkiej transferowej pomyłki, której dopuścił się kilka lat temu. Francuski szkoleniowiec za bezcen mógł sprowadzić do klubu Didiera Drogbę, ale nie zdecydował się wyłożyć za napastnika 100 tysięcy funtów.