Anna Lewandowska przyzwyczaiła swoich fanów do tego, że niemal codziennie na jej Instagramie, czy też Instastories pojawiają się kolejne treści. Gdy trenerka fitness milczy w "socialach" nieco dłużej, padają pytania, czy wszystko u niej w porządku. Treści, jakie publikuje Lewandowska związane są zazwyczaj z treningami, nierzadko pojawiają się również ćwiczenia tańca, co stało się nową pasją kobiety, a nie brakuje również rodzinnych zdjęć, czy nagrań. Tym razem Lewandowska postanowiła pokazać zupełnie inną fotografię.
Lewandowska pod kroplówką. Co się stało?
Na Instastories pojawiło się zdjęcie, na którym widać, że Lewandowska podłączona jest do kroplówki. - Czas regeneracji - napisała trenerka fitness w opisie fotografii. Widocznie pojawiło się wiele wiadomości, w których fani wyrazili zaniepokojenie o stan zdrowia Lewandowskiej. Dlatego ta pośpieszyła z wyjaśnieniami. - Kochani byłam w klinice na kroplówce NAD+. Wiele osób pisze do mnie i życzy zdrówka, jestem zdrowa i nic mi nie jest, to tylko profilaktycznie - zakomunikowała.
Czym jest NAD+? - NAD+ jest niezbędną cząsteczką dla regeneracji DNA komórki, a jego poziom spada u człowieka wraz z wiekiem, można stwierdzić jednoznacznie, że suplement z NAD+ redukuje negatywne skutki starzenia organizmu i dodaje energii - wyjaśniła Lewandowska. W skrócie, związek ten sprawia, że organizm starzeje się wolniej i działa "odmładzająco" i regenerująco na komórki.