Obie drużyny z Madrytu muszą gonić niesamowitą Barcelonę. Zarówno Atletico, jak i Real miały osiem punktów straty do zespołu z Katalonii. Przy takim stanie rzeczy jasnym było, że remis nie będzie zadowalał tu żadnego zespołu. Spotkanie rozpoczęło się od ataków gospodarzy, którzy wykorzystywali błędy obrony Realu.
Już w trzeciej minucie sytuacji sam na sam nie wykorzystał Angel Correa. Argentyńczyk posłał piłkę obok prawego słupa bramki. "Królewscy" wyszli na to spotkanie jakby nieco spięci ponieważ popełniali bardzo proste błędy. Po kwadransie goście opanowali nerwy i przejęli inicjatywę na boisku.
Najlepszą sytuację w pierwszej części gry dla Realu miał Toni Kroos. Po dobrej akcji z Cristiano Ronaldo, Niemiec wyszedł sam na sam z Janem Oblakiem. Próbował podciąć piłkę nad wychodzącym bramkarzem, ale zrobił to niedokładnie i piłka minęła o centymetry słupek Atletico. Druga połowa również zaczęła się od ataków gości.
Jednak trwało to zaledwie dziesięć minut. Kolejne minuty zawiodły wszystkich kibiców, którzy ostrzyli sobie zęby na tę rywalizację. Świetną sytuację miał jeszcze Kevin Gameiro, który przelobował bramkarza rywali, ale piłkę z pustej bramki wybił Raphael Varane. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, co oznacza, że obie drużyny straciły kolejne dwa punkty do FC Barcelona.
Atletico Madryt - Real Madryt 0:0 (0:0)
Żółte kartki: Juanfran, Godin, Savić, Lucas, Niguez, Koke - Carvajal, Ramos
Atletico: Oblak - Juanfran, Godin, Savić, Lucas - Niguez, Thomas (Carrasco), Gabi, Koke - Correa (77. Gameiro), Griezmann (77. Torres)
Real: Casilla - Carvajal, Varane, Ramos (46. Nacho), Marcelo - Modrić, Casemiro, Kroos - Isco - Ronaldo, Benzema (76. Asensio)