Świadczenie usług doradczych, a tym miał zajmować się Jose Maria Enriquez Negreira dla Barcelony, nie jest niczym nadzwyczajnym. Problem pojawia się w momencie, gdy okazuje się, że Negreira w tym samym czasie pełnił funkcję wiceszefa Komitetu Technicznego Sędziów, a w takim wypadku występuje już konflikt interesów. Sprawę przekazywania pieniędzy przez Barcelonę byłemu katalońskiemu sędziemu badają hiszpańskie władze (sama liga hiszpańska nie podejmuje działań, bowiem takie sprawy przedawniają się po trzech latach), ale jeśli nie klub nie zostanie ukarany, nie oznacza to dla niego końca kłopotów.
UEFA oraz FIFA mogą wejść do gry
Jak podaj „El Pais”, niezależnie od władz państwowych karę na klub mogą nałożyć zarówno UEFA jak i FIFA. Obie te organizacje mają odpowiednie kompetencje i narzędzia, by wszcząć własne postępowanie i samemu ukarać klub, który dopuścił się nieprawidłowości.
Konsekwencje mogą być przeróżne – od odjęcia punktów, przez wykluczenie z europejskich rozgrywek do degradacji. Póki co jednak daleko od jakichkolwiek werdyktów w sprawie i należy czekać na wynik działań władz Hiszpanii, choć UEFA oraz FIFA z pewnością przyglądają się już całej sytuacji.