Legenda hiszpańskiej piłki kończy karierę! Fernando Torres "położył kres" swojej przygodzie z piłką

W ostatnich latach Torres mógł nieco zniknąć z radarów kibiców. Napastnik w lipcu 2018 roku zdecydował się na przejście do zespołu z Japonii. Przez ostatnie miesiące reprezentował barwy klubu Sagan Tosu. Rozegrał w nim 32 spotkania zdobywając 4 bramki. Transfer na Daleki Wschód zwiastował, że Torres myśli o zakończeniu kariery. A ta była naprawdę bogata.

Hiszpan na początku XXI wieku należał do czołówki napastników na świecie. Karierę zaczynał w Atletico Madryt, w którym występował do 2007 roku. Następnie zdecydował się na podbój Premier League. Był gwiazdą zarówno Liverpoolu, jak i Chelsea. W obu tych zespołach zagrał w ponad 140 spotkaniach, a w lidze angielskiej zdobył ponad 120 bramek.

Jego największym sukcesem w klubowej karierze było niewątpliwie zdobycie z "The Blues" Ligi Mistrzów w 2012 roku. "El Nino" pojawił się wówczas na boisku w 84. minucie. Rok później natomiast, również z zespołem Chelsea, wygrał Ligę Europy, a w finale wpisał się na listę strzelców. Przez pewien czas był też najdroższym piłkarzem w historii Premier League. Londyński klub zapłacił za niego 58,5 mln euro.

Torres był również gwiazdą reprezentacji. Dla "La Furia Roja" zagrał w ponad stu spotkaniach i zdobył 38 bramek. Jednym z najważniejszych goli był ten strzelony w finale mistrzostw Europy w 2008 roku. Torres w 33. minucie zdobył jedynego gola w rywalizacji przeciwko Niemcom, co dało Hiszpanii złote medale. Dwa lata później świętował natomiast mistrzostwo świata.

Torres o zakończeniu kariery poinformował na Twitterze. Na profilu piłkarza pojawiło się krótkie wideo. - Mam coś bardzo ważnego do ogłoszenia. Po 18 ekscytujących latach nadszedł czas, aby położyć kres mojej karierze piłkarskiej. W najbliższą niedzielę, 23 czerwca o godz. 10 czasu lokalnego w Japonii, organizuję konferencję prasową w Tokio, aby wyjaśnić wszystkie szczegóły - czytamy we wpisie Hiszpana.