Maria Dolores (61 l.), matka piłkarza, nigdy nie zapomni tamtego trudnego dnia. Była nerwowa, wystraszona, ale zdeterminowana: tego dnia zamierzała poprosić lekarza, aby usunął jej ciążę. To miało być jej czwarte dziecko, w domu się nie przelewało, mąż przegrywał walkę z alkoholem. Miała dość problemów, żeby brać sobie na głowę kolejny. Kiedy jednak lekarz usłyszał, co chce zrobić, kategorycznie odmówił: „Nie ma mowy! Ma pani ledwie 30 lat. Nie istnieją żadne przesłanki fizyczne, ani u pani, ani u płodu, aby to dziecko się nie narodziło. Odmawiam! Jeszcze zobaczy pani, że to dziecko sprawi wam w domu dużo radości – usłyszała Maria Dolores, ale nie było jej do śmiechu.
Zdruzgotana wróciła do domu i wyżaliła się zaufanej przyjaciółce. Ta poradziła, aby… wypiła gorące ciemne piwo, a potem biegała do utraty tchu. To miało sprawić obumarcie płodu, ale ku rozpaczy Marii nic takiego nie nastąpiło. Kilka godzin później podjęła decyzję, która zmieniła całe jej życie: „Jeśli Bóg tak chce, to niech to dziecko się narodzi” – powiedziała sama do siebie. Poród odbył się bez komplikacji, a zaraz po pojawieniu się dziecka na świecie lekarz, patrząc na noworodka, wypowiedział zdanie, które matka zapamiętała na zawsze: „Z takimi nogami to na pewno będzie piłkarz!”…