Piłkarze pokroju kapitana FC Barcelona w ostatnich miesiącach nie mają nawet chwili wolnego. Mecze ligowe, spotkania w Champions League, krajowy puchar, a także występy w drużynie narodowej. A wszystko to w niewielkich odstępach czasu, co spowodowane jest niesamowicie napiętym terminarzem. Nie dziwne więc, że wielu zawodników już teraz narzeka na mniejsze bądź większe urazy i nie zawsze prezentują się tak, jakby sobie tego życzyli.
WYCIEŃCZONA Georgina Rodriguez w SZPITALU z noworodkiem. Wyjątkowy dzień w rodzinie Ronaldo
Powodów do zadowolenia nie ma również Leo Messi, który robi co może, aby jego drużyny wygrywały, ale nie zawsze mu to wychodzi. Kolejnym meczem bez zwycięstwa dla Argentyńczyka w tym sezonie, był mecz w narodowych barwach. Albicelestes zremisowali w kwalifikacjach do mistrzostw świata z Paragwajem. Szerokim echem odbiło się jednak to, co powiedział Messi do arbitra spotkania.
Milik przeszedł STRASZNĄ metamorfozę. PRZYTŁACZAJĄCE fakty wyszły na jaw
Kapitan kadry wściekł się na decyzję sędziego, który po wideoweryfikacji anulował bramkę dla Argentyny. Wówczas Messi nie wytrzymał. - Nasr***** już na nas dwa razy - wypalił piłkarz, co doskonale uchwyciły kamery telewizyjne. Na razie nie wiadomo, jaka kara czeka Argentyńczyka, ale niewykluczone, że zostanie zawieszony na parę meczów.