Lewandowski wyśmienicie rozpoczął przygodę z Barceloną. W lidze strzelił już dziewięć goli i prowadzi w wyścigu po koronę króla strzelców. Jednak prestiżowego starcia w El Clasico nie będzie mile wspominał. - To było zasłużone zwycięstwo Realu, a Barca miała tylko momenty - ocenia Urban - O występie Lewego nie można za wiele powiedzieć, bo nie miał możliwości, aby się wykazać. Nie możemy powiedzieć, że zmarnował jedną, drugą czy trzecią sytuację. Tak nie było. On z niczego starał się coś zrobić. Nawet tak sytuacja, gdy starał się wślizgiem wbić piłkę do bramki, była bardzo trudna. To była akcja ratunkowa, żeby coś z tego wyciągnąć, taka piłka sytuacyjna. Jeśli Robert nie będzie dobrze obsługiwany przez kolegów to będzie się zdarzało, że sam meczu nie wygra. Jednak z takim zespołem jak Real cały zespół musi dobrze funkcjonować, bo mają wielu świetnych zawodników. Barca nie może liczyć tylko na Lewego - podkreśla.
Szkoleniowiec uważa, że po dobrym starcie Barcelonę zgubiła zbyt duża pewność siebie. - Barca za szybko uwierzyła, że już jest na dobrej drodze i wszystko właściwie funkcjonuje - analizuje. - Okazało się, że z rywalami z wyższej jeszcze nie wygląda to tak kolorowo. Potrzeba czasu, aby ta drużyna lepiej się zagrała, aby Raphinha i Dembele dostarczali piłki do Lewego. Bo jeśli on otrzyma takie podanie, to potrafi wykorzystać. Pokazywał wiele razy, że jest kilerem. Dlatego musi mieć wsparcie kolegów. Barca ma duży margines do poprawy. Real już gra na najwyższych obrotach, tam nie było słabego punktu. Mimo to przy odrobinie szczęścia w końcówce Barca mogła nawet zremisować. To byłoby niesprawiedliwe. Ale mimo porażki Barca powalczy z Realem o tytuł - prognozuje.
Teraz przed Barcą mecz z Villarrealem. Rywale mogą pochwalić się najlepszą defensywą w lidze, bo stracili w lidze tylko trzy gole. Czy Lewandowski przechytrzy obronę "Żółtej łodzi podwodnej"? - Barca nie ma problemu z Lewandowskim, lecz z drużyną, która nie funkcjonuje tak jak powinna - zaznacza. - Nie ma się co zastanawiać i panikować, że z tym rywalem Lewy nie strzeli, bo gra tam taki, a taki obrońca. Xavi musi wziąć na siebie odpowiedzialność za to co się dzieje. Nie po to robiono te wszystkie zabiegi finansowe. Hiszpan musi to poukładać, nie można iść na skróty. Początkowy entuzjazm był zbyt wysoki, a mecze z tymi poważnymi rywalami sprowadziły ten zespół na ziemię. Na spokojnie musi się odbudować, a argumenty ku temu ma. Jest dobry zespół, ale do Xaviego zależy czy stanie się to szybko czy trzeba będzie dłużej na to poczekać - twierdzi i dodaje: - Villarreal gra piłkę techniczną, kombinacyjną. Trzeba będzie poszukać tego ostatniego podania, a z tym Barca ma problemy. W meczu ma większy czas posiadania piłki, spycha rywala, ale robi to za wolno. Brakuje tego prostopadłego podania do wykończenia akcji. Z tym piłkarze Xaviego muszą sobie poradzić. Barcelona musi się w końcu obudzić i poprawić wizerunek po ostatnich występach. Czas na wygraną, bo wątpliwości będzie narastało coraz więcej. To walka nie tylko o wynik sportowy, ale i o finansowy - kończy trener Urban.