Od razu sprecyzujmy: nie chodzi o Cristiano Ronaldo, który niedawno odszedł z Realu Madryt do Juventusu Turyn, ale o legendarnego Brazylijczyka Ronaldo. Niedawno król strzelców mistrzostw świata z 2002 roku miał problemy ze zdrowiem i trafił do szpitala na Ibizie. Teraz na Półwyspie Iberyjskim znowu jest o nim głośno. "Marca" podała, że 41-latek zapłacił kwotę 30 milionów euro za większościowy pakiet akcji Realu Valladolid i został właścicielem beniaminka Primera Division. Brazylijski były znakomity napastnik zostanie także prezesem klubu.
Warunki umowy zostały już ustalone i oczekuje się tylko na przelew. Dzięki 30 milionom klub będzie mógł wyjść z zadłużenia, które obecnie wynosi 25 milionów euro. To wcale nie jest pierwszy raz, gdy Ronaldo przejmuje klub piłkarski. W przeszłości Brazylijczyk miał udziały, w grającym na zapleczu amerykańskiej MLS Fort Lauderdale Strikers.
Ronaldo musi sprawić, że beniaminek Primera Division zacznie regularnie punktować w hiszpańskiej elicie. W dwóch kolejkach piłkarze Realu Valladolid wywalczyli punkt i na ten moment zajmują czternastą pozycję w tabeli La Liga.