To był wspaniały wieczór dla kibiców andaluzyjskiej drużyny. Sevilla w środę grała w zaległym meczu hiszpańskiej Primera Division z Elche. Nie dość, że fani po raz kolejny mogli przeżywać spore emocje związane z występem ulubionego klubu, to jeszcze rywalizacja zakończyła się zwycięstwem ich pupili. To rezultat, którego należało się spodziewać. Elche znajduje się bowiem tuż nad strefą spadkową, a Sevilla jest krok od podium. Kolejne trzy punkty, które zespół prowadzony przez Julena Lopeteguiego zdobył w środę sprawiły, że do trzeciego w ligowej klasyfikacji Realu Madryt Andaluzyjczycy tracą już zaledwie trzy "oczka". Do końca sezonu pozostało jedenaście meczów, co oznacza, że walka o najwyższe cele jeszcze potrwa!
Sprawdź: Takie wykształcenie ma Popek. Szokujące informacje, które zawstydzają miliony Polaków
W środę Sevilla po raz pierwszy ukąsiła rywala tuż przed przerwą. W 43.minucie pierwszego gola strzelił Youssef En Nesyri. Tuż przed końcem rywalizacji Elche zostało dobite po trafieniu Franco Vazqueza.
Zobacz: Zbigniew Boniek ma już tego dość. Gdy dowiedział się, co wymyślili, przestał milczeć. Miarka się przebrała!
Sevilla - Elche 2:0 (1:0)
Bramki: Youssef En Nesyri 43, Franco Vazquez 89