Przed najbliższymi meczami reprezentacji Polski emocji jest co nie miara. Zgrupowanie naszej kadry jeszcze nawet się nie zaczęło, a kibice już na bieżąco śledzą doniesienia medialne. Problem w tym, że przekazy nie mają wielkiego związku ze sportem. Chodzi o przepisy w kontekście walki z pandemią koronawirusa. Od jakiegoś czasu w Niemczech mówi się o tym, że piłkarze nie będą puszczani na zagraniczne zgrupowania drużyn narodowych, ponieważ po powrocie czekałaby ich 14-dniowa kwarantanna. Okazało się, że nie jest to jedyny kraj, gdzie piłkarskie władze są przeciwne wyjazdom zawodników. Od słów do czynów błyskawicznie przeszli działacze z Francji. Już przekazano informację, że piłkarze z Ligue 1 i Ligue 2 nie wyjadą w najbliższym okienku na mecze swoich reprezentacji ze względu na przepisy związane z kwarantanną. Zbigniew Boniek, wiedząc, że we Francji gra Arkadiusz Milik, z niedowierzaniem przyjął tę decyzję.
Sprawdź: Wszystko wyciekło! Takie relacje łączą naprawdę Annę Lewandowską z teściową. Wyjaśniły to bardzo prywatne zdjęcia
O majątku Zbigniewa Bońka przeczytacie w poniższej galerii zdjęć:
Arkadiusz Milik od kilkunastu tygodni występuje we francuskim Olympique Marsylia. To właśnie w tej znanej na całym Starym Kontynencie drużynie polski napastnik chce się odbudować po ostatnich nieudanych miesiącach w Napoli. Snajper na pewno chciał jednak też wziąć udział w pierwszym zgrupowaniu pod wodzą Paulo Sousy.
Niestety, spotkanie z Portugalczykiem wydaje się w tym momencie niemożliwe. Najciekawsze w tym całym zamieszaniu jest to, że Francuzi w najbliższych terminach zagrają dwa mecze poza Unią Europejską, ale piłkarzy z tego kraju przepisy nie dotyczą.
Właśnie to ostatnie wytknął przede wszystkim Zbigniew Boniek. Szef PZPN jest wyraźnie rozczarowany przed meczami Węgry - Polska, Polska - Andora i Anglia - Polska. Reprezentacja przez decyzje władz staje się coraz słabsza jeszcze bez choćby jednego treningu.
Zobacz: Imię syna Andrzeja Gołoty wiele mówi o całej ich rodzinie. Coś takiego zdarza się niezwykle rzadko. Prawdziwy HOŁD
"Czyli przyjaciele z Francji wymyślili sobie tak- nasza francuska reprezentacja gra dwa mecze w tym okienku poza Unią (Kazachstan i Bośnia) i jest wszystko ok, ale obcokrajowcom dajemy zakaz grania poza Unią. Prześpijmy się" - napisał na Twitterze Zbigniew Boniek. Niewykluczone, że Paulo Sousa na najbliższe mecze zostanie z tylko jednym napastnikiem.
Jeśli na podobny ruch co Francja zdecydują się też Niemcy, w najbliższych meczach nie zobaczymy ani Roberta Lewandowskiego (Bayern Monachium), ani Krzysztofa Piątka (Hertha Berlin). Wtedy do gry zostanie tylko niedoświadczony, ale robiący furorę w greckim PAOK-u Saloniki Karol Świderski.
Z Węgrami reprezentacja Polski zagra na wyjeździe 25 marca. Trzy dni później domowe spotkanie z Andorą. Na zakończenie tego małego maratonu biało-czerwonych czeka rywalizacja z Anglią na Wembley. Z "Synami Albionu" zmierzymy się ostatniego dnia miesiąca - 31 marca.