Porażka z Alaves w ostatniej kolejce La Liga, przegrana z CSKA Moskwa w Lidze Mistrzów. To tylko dwa przykłady słabych występów Realu w ostatnich tygodniach. A takich spotkań było więcej. "Los Blancos" meczu nie potrafią wygrać od 26 września i sytuacja w zespole robi się coraz bardziej napięta.
Jak na razie ciężaru pracy nie udźwignął były selekcjoner reprezentacji Hiszpanii. Lopetegui miał cały okres przygotowawczy, aby postawić Real na nogi po dużych stratach. Ta operacja, jak na razie nie wychodzi i niewykluczone, że po kolejnych wpadkach Hiszpan pożegna się ze swoją posadą.
Madrycki dziennik "AS" wyliczył, że Real nie zdobył bramki od ponad sześciu godzin, a zespół notuje najgorszy start od 1985 roku. Dlatego Florentino Perez pomału rozgląda się za nowym szkoleniowcem. Według brytyjskich mediów w tym gronie miał się znaleźć także Mourinho.
Portugalczyk w Madrycie pracował już w latach 2010-2013. Na swoim koncie ma zwycięstwo w lidze oraz w Pucharze Króla. "The Special One" nie odnosił jednak sukcesów w Lidze Mistrzów, co było jednym z powodów rozstania się z Realem. Mourinho już niebawem może być bezrobotny. W Manchesterze United tracą pomału cierpliwość do trenera. Czy będziemy świadkami wielkiego powrotu?