Kibice od wielu tygodni czekają na wszelkie informacje dotyczące możliwości powrotu rozgrywek. Jeszcze parę tygodni temu wydawało się to wykluczone, ale sytuacja związana z pandemią koronawirusa jest dynamiczna i w zasadzie zmienia się z dnia na dzień. Dlatego nadal trzeba być uzbrojonym w cierpliwość i wierzyć, że uda się wrócić do normalności.
Anna Lewandowska ZASKOCZYŁA wszystkich. To ZDJĘCIE nie pozostawia wątpliwości
Być może już niebawem będzie można na powrót śledzić zmagania w Bundeslidze. Co więcej, PKO Ekstraklasa również ma wrócić do gry. W obu przypadkach padły już pierwsze przypuszczalne daty. O żadnych terminach nie ma na razie mowy w Hiszpanii, gdzie ponad 200 tysięcy osób zostało zarażonych koronawirusem. Mimo wszystko snuje się plany, jak miałby wyglądać powrót piłkarzy.
Plany jakie przedstawił szef stowarzyszenia lekarzy piłkarskich w Hiszpanii Rafael Ramos, są daleko idące i mogą wpłynąć na obraz meczów. - Piłkarze nie będą mogli mieć takiego kontaktu fizycznego, do jakiego są przyzwyczajeni. Nie wolno im będzie na przykład przytrzymywać się podczas walki o pozycję przy rzutach rożnych - powiedział w rozmowie z "El Pais".
Dodał jednocześnie, że będzie trzeba zachować reżim sanitarny. - Wszystko na boisku, w tym jego powierzchnia, będzie musiało być dezynfekowane przed meczem, w przerwie i po nim. Można się zakazić przez niesprawdzoną piłkę, ale raczej trudno o to, gdy zostanie się trafionym w twarz zdezynfekowaną piłką na zdezynfekowanej murawie - wyjaśnił Ramos.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj