Sytuacja w FC Barcelonie już od dawna nie należy do najlepszych. Świadczyć może o tym przede wszystkim niedawne zamieszanie wokół Leo Messiego, który chciał opuścić Camp Nou i drużynę, której barw broni przez całą swoją karierę. Sytuacja zdawała się nieco poprawić, jednak w Katalonii wciąż czuć było gęstą atmosferę. Konflikt na linii prezydent klubu, Josep Maria Bartomeu - cała reszta najprawdopodobniej zakończy się odejściem pewnych osób z klubu - czy będzie to Bartomeu, czy piłkarze dowiemy się niebawem. Oliwy do ognia postanowił dolać jednak Gerard Pique, który w wywiadzie opublikowanym przez dziennik La Vanguardia na kilkanaście godzin przez El Clasico, postanowił wyrzucić z siebie kilka przykrych słów pod adresem prezydenta klubu.
Trener Benfiki PODSUMOWAŁ grę Lecha. ZASKAKUJĄCE słowa Jorge Jesusa
Defensor Blaugrany skomentował wydarzenia, które miały miejsce w klubie kilka tygodni temu - m.in. konflikt na linii Josep Maria Bartomeu - Leo Messi, który przybrał na sile w ostatnim czasie przez uniemożliwienie Argentyńczykowi zmiany barw. - Podczas jednej z rozmów z Messim powiedziałem mu, aby poczekał jeszcze rok, gdy przyjdą nowe władze... Na miejscu prezydenta zachowałbym się inaczej. Po tych wszystkich latach Messi po prostu zasłużył, aby decydować o swojej przyszłości. Byłem zszokowany podejściem władz. Leo zasłużył sobie na wszystko co najlepsze - nowy stadion powinien nosić jego imię, a klub powinien dbać o swoje legendy, a nie je oczerniać.
W najbliższym El Clasico, Barcelona podejmie Real na własnym obiekcie. Spotkanie zaplanowane jest na sobotę 24 października 2020 i rozpocznie się od godz. 16:00.