Choć Atletico Madryt powinno w tym meczu atakować - wszak po swoim zwycięstwie Valencia zrównała się z nim punktami - to jednak trener Diego Simeone był innego zdania. W pierwszym składzie wystawił aż trzech defensywnych pomocników, czego efektem było zamurowanie dostępu do bramki i niemal całkowite ograniczenie gry do przodu.
Grzegorz Krychowiak po studiach: może być dyrektorem [ZDJĘCIE]
Sevilla wyczuła, że rywale nie są zainteresowani zdobywaniem bramek, dlatego też sami usilnie starali się zmienić wynik meczu. Niestety byli nieskuteczni i nie udało im się zdobyć gola. Im jednak, w przeciwieństwie do Atletico, nie można zarzucić, że nie próbowali. 6 strzałów celnych w całym meczu to liczba wręcz śmieszna jak na mecz tak znakomitych drużyn. 11 żółtych kartek pokazuje zaś, jak ostre było to spotkanie.
90 minut zagrał natomiast Grzegorz Krychowiak i był to bardzo dziwny mecz w jego wykonaniu. Bardzo dobrze się ustawiał i zaliczył kilka niezłych przechwytów, ale też po dwóch jego katastrofalnych stratach Atletico mogło zdobyć bramki. Na szczęście Polakowi się upiekło, ale te błędy mocno rzutują na jego ocenę końcową.
Sevilla - Atletico Madryt 0:0
Sevilla: Sergio Rico - Coke (70. Stephane M'Bia), Alejandro Arribas (70. Jose Antonio Reyes), Timothe Kolodziejczak, Fernando Navarro - Vicente Iborra, Grzegorz Krychowiak - Aleix Vidal, Ever Banega, Vitolo - Carlos Bacca (79. Kevin Gameiro)
Atletico: Miguel Angel Moya - Juanfran, Joao Miranda, Diego Godin, Jesus Gamez - Tiago, Gabi (64. Gabi), Mario Suarez - Raul Garcia, Arda Turan (59. Fernando Torres) - Antoine Griezmann (75. Mario Mandzukić)
Żółte kartki: Arribas, Krychowiak, M'Bia, Banega - Turan, Gabi, Gamez, Griezmann, Suarez, Miranda, Tiago
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail