Powiedzieć, że w ostatnich tygodniach FC Barcelona rozczarowuje swoich kibiców, to jakby nie powiedzieć niczego. Rozpędzona na początku sezonu maszyna kierowana przez trenera Hansiego Flicka nagle zaczęła hamować, łapiąc sporą zadyszkę na koniec 2024 i tracąc nie tylko zbudowaną wcześniej przewagę nad Realem i Atletico, ale także miejsce na fotelu lidera LaLiga. Porażka z Atletico Madryt w ostatnim meczu ligi hiszpańskiej sprawiła jednak, że cierpliwość kibiców już się wyczerpała. O ile już wcześniej fani ekipy z Katalonii domagali się, aby Wojciech Szczęsny zajął miejsce w bramce, to teraz mogli okazję pokazać swoją miażdżącą większość w specjalnej ankiecie.
Na portalu "fcbarcelonanoticias.com" pojawiła się bowiem specjalna sonda, w której internauci zostali zapytani o to "Czy Wojciech Szczęsny powinien być podstawowym bramkarzem w LaLiga w 2025 roku?". Okazuje się, że zdecydowana większość fanów Barcelony uważa, że to właśnie doświadczony Polak powinien - kosztem Iniakiego Peni - podstawowym golkiperem "Blaugrany".
Aż 72% spośród ankietowanych uznało, że to na Wojciecha Szczęsnego powinien postawić w najbliższych meczach Hansi Flick, a Iniaki Pena powinien odpocząć na ławce rezerwowych. Odmiennego zdania było zaledwie 28%.
Sam zainteresowany miał niedawno okazję odnieść się do sprawy i wyznać, że grzanie ławy w Barcelonie nie jest dla niego frustrujące. Co więcej, sam namawiał trenera, aby to właśnie Pena występował w pierwszym składzie.
- (...) Ciężko być mi sfrustrowanym sytuacją, z którą się w 100% zgadzam. Rozmawiamy dużo (z trenerem - przyp. red.), nawet kiedy był gorszy moment zespołu i media próbowały wywierać presję, to byłem pierwszym, który powiedział, że Iniaki zasługuje na pełne zaufanie i gra na dobrym poziomie. - wyznał w rozmowie z "Eleven Sports"