Robert Lewandowski w ostatnich miesiącach był w zasadzie nie do zatrzymania. Bramki zdobywał jak na zawołanie i znów zadziwiał cały piłkarski świat. W miniony weekend jego Bayern Monachium mierzył się z beniaminkiem Bundesligi, Greuther Furth. Bawarczycy nie zagrali wybitnego spotkania, ale gładko pokonali rywali 3:1. Niestety żadnej z bramek nie zdobył Lewandowski.
Wyszło na jaw, co Paulo Sousa naprawdę myśli o Kamilu Grosickim. Okrutna ocena, wszystko wyjaśnione
Namiętny pocałunek Lewandowskich. Wszystko widać jak na dłoni
A było to jednoznaczne z utratą możliwości wyrównania rekordu Gerda Muellera. Wybitny Niemiec zdobywał bramki w 16 ligowych spotkaniach z rzędu. Lewandowski do piątkowego spotkania w 15. Po spotkaniu widać było, że Polak jest niepocieszony, ale już teraz musi skupić się na innych zadaniach, bo czasu na odpoczynek nie ma zbyt wiele.
Gdy Justyna Żyła zobaczy to zdjęcie Marceliny Ziętek, może się wściec. Wszystko widać jak na dłoni
Mimo tego kapitan reprezentacji Polski wraz z żoną znaleźli chwilę, aby odpocząć od codzienności. Małżeństwo postanowiło wybrać się do jednego z najbardziej urokliwych miast na świecie, a więc Wenecji. Kanały, gondole, domy na wodzie... takich widoków nie da się zapomnieć i niczym dziwnym jest, że miasto odwiedzane jest przez miliony turystów z całego świata.
Miłosny żar bucha od Lewandowskich. Co za całus!
Chwila oderwania się od obowiązków na pewno przyda się piłkarzowi Bayernu Monachium. W dodatku na zdjęciach widać, że Lewandowski zapomniał o niepowodzeniu z ostatniego meczu i nie rozpamiętuje już straconej okazji.
Anna i Robert Lewandowscy przyłapani zostali na namiętnym buziaku, który dali sobie na promenadzie. Później wsiedli do łódki i najpewniej zwiedzili miasto przepływając przez niezliczone weneckie kanały.