W pewnym momencie kibice reprezentacji Polski nie wyobrażali sobie zespołu bez Kamila Grosickiego. Doświadczony zawodnik mógł mieć gorszy okres w klubie, mógł notować mniej występów w drużynie, ale kolejni selekcjonerzy bardzo rzadko pomijali go w powołaniach. A "TurboGrosik" odwdzięczał się ogromnym zaangażowaniem i walką do ostatnich minut w koszulce z orzełkiem na piersi.
Zbigniew Boniek ostro komentuje sprawę Matty’ego Casha. „Ja tego nie kupuję”
Paulo Sousa mocno o Kamilu Grosickim. Zero wątpliwości po tych słowach
Nie brakowało również gorszych występów Grosickiego, ale tych było zdecydowanie mniej. Na początku przygody Paulo Sousy z biało-czerwoną kadrą skrzydłowy również był powoływany. Ale ogromnym zaskoczeniem było to, gdy Grosicki nie znalazł się w kadrze na Euro 2020. Sam piłkarz przyznawał w wywiadach, że było to dla niego wielkim rozczarowaniem.
Zawodnik wciąż nie odzyskał zaufania selekcjonera i jest pomijany w powołaniach. Paulo Sousa w rozmowie z Sebastianem Staszewskim na kanale "Po Gwizdku" na YouTube został zapytany o Grosickiego. Portugalczyk dość okrutnie ocenił obecną sytuację piłkarza i raczej nie ma wątpliwości, że "TurboGrosika" w kadrze zobaczymy nieprędko.
Grosicki wróci do reprezentacji? Sousa nie pozostawił wątpliwości
- Mam nadzieję, że Kamil po powrocie do Polski podniesie swój poziom. W tym momencie, w zależności od sytuacji, możemy go powołać lub nie. Teraz na pozycji Kamil mamy kilku innych zawodników, których jesteśmy pewni i wiemy, że teraz osiągną lepsze rezultaty - wyjaśnił Sousa.
Portugalczyk stwierdził wcześniej, że w pierwszych miesiącach pracy próbował pomóc Grosickiemu. - Próbowaliśmy mu pomóc, powołałem go na pierwsze trzy spotkania i dawałem mu szansę gry. Próbowaliśmy go wspierać treningami, kiedy jeszcze grał w Anglii, ale podjęliśmy decyzję, że nie zaangażujemy Kamila w zespół, który pojedzie na Euro 2020. Do tego on wtedy w ogóle nie grał w klubie - powiedział selekcjoner biało-czerwonych.