Artur Wichniarek

i

Autor: Kamil Kacperczyk Artur Wichniarek

Rozmowa SE

Artur Wichniarek o wyborze selekcjonera. Dlaczego jest za wcześnie na Marka Papszuna?

2023-01-18 9:58

Trwa wybór selekcjonera reprezentacji Polski. Prezes PZPN Cezary Kulesza, do którego należy decydujący głos, ujawnił, że w grze są trzej kandydaci z zagranicy, a jednemu z nich złożył oficjalną ofertę. – Uważam, że powinniśmy wziąć trenera z doświadczeniem w pracy selekcjonera, najlepiej pracującego aktualnie, a nie dwa czy pięć lat temu – mówi Artur Wichniarek, były reprezentant Polski, obecnie ekspert telewizyjny.

Super Express: – Jak odbierasz szukanie selekcjonera, w trakcie którego co rusz pojawiają się nowe kandydatury, niemające często pokrycia w rzeczywistości?

Artur Wichniarek: – Nie jest to łatwy wybór. Prezes Kulesza się nie spieszy, bo chce wybrać dobrze, żeby decyzja mogła się obronić. Uważam, że razem z doradcami powinni stworzyć profil trenera, który będzie w stanie zbudować nową reprezentację. Musi być jasno powiedziane, czy wyniki mają być od razu, czy w perspektywie kilkunastu miesięcy. Gdy Jürgen Klopp podpisywał kontrakt z Liverpoolem na pięć lat, to gwarantował, że w tym czasie zdobędzie z drużyną jakiś ważny puchar, ale nie od razu. Tak się stało.

– W gronie kandydatów z zagranicy byli brani pod uwagę głównie trenerzy znani z ostatniego mundialu, ale przecież jest wielu innych fachowców bez pracy. Nie dziwi cię to?

– Nie. Uważam, że selekcjonerem powinna być osoba, która ma obecnie pracę, a nie bezrobotna, która wszędzie tam, gdzie szukają trenera, wysyła CV. Weźmy takiego Hervégo Renarda. Ma pracę, którą wykonuje bardzo dobrze, co pokazał mundial. Ma doświadczenie w prowadzeniu reprezentacji, i to z sukcesami, co najbardziej potwierdza zdobycie Pucharu Narodów Afryki z niezbyt silną reprezentacją Zambii. Jeśli spojrzymy, jak w przerwie meczu Arabii z Argentyną przemawiał do piłkarzy, motywował ich do odważnej gry i mówił, żeby się nie bali słynnych przeciwników, to to jest to, czego szukamy. Musimy wziąć trenera, który wykorzysta nasze najsilniejsze strony, a nie będzie tuszował najsłabsze, jak to było za trenera Michniewicza.

Pracował z sukcesami z reprezentacjami z Afryki, jest gotowy na jeszcze jedno wyzwanie. Czy prezes Cezary Kulesza o nim pamięta?

– Renard miał już odmówić Polsce, jak piszą francuskie media. Ponoć interesuje się nim Nicea. Czy któryś z polskich trenerów podołałby zadaniu?

– Marek Papszun jest bardzo uzdolniony i na dobrej drodze, ale nie ma doświadczenia w pracy z reprezentacją. Bycie trenerem w klubie i kadrze to wielka różnica, niemalże inny zawód. Papszun powinien się skoncentrować na Rakowie, może będzie miał okazję iść do jeszcze lepszego klubu, regularnie grającego w europejskich pucharach, a później dostanie szansę w reprezentacji.

– Ale zgłosił gotowość do pracy z kadrą już teraz. Bałbyś się postawić na niego?

– Na pewno ma swój plan i tego się trzyma. Jako jeden z pierwszych trenerów w Polsce zaczął grać trójką obrońców i robi to konsekwentnie. Ale powtórzę: nie ma doświadczenia w pracy z reprezentacją i dzisiaj na Papszuna jest za wcześnie. Potrzebny jest ktoś z doświadczeniem w pracy selekcjonera, a jeśli takiego nie znajdziemy, to trzeba będzie zaakceptować każdą inną decyzję prezesa Kuleszy.

Zbigniew Boniek poznał nazwisko nowego selekcjonera?! Nie mógł się powstrzymać, już pogratulował Kuleszy

Sonda
Czy Marek Papszun poradziłby sobie w reprezentacji Polski?
Najnowsze